poniedziałek, 26 marca 2012

Rozdział 28




Obudziło mnie pukanie do drzwi, spojrzałam na zegarek w moim telefonie i była godzina 10. Wstałam z hotelowego łóżka i otworzyłam drzwi.
- Ubieraj się i idziemy. - uśmiechnął się Harry
- Ale gdzie idziemy? Jest 10 rano. - przetarłam oczy i zaczęłam ziewać
- Dzisiaj w nocy wyjeżdżamy. Nie gadaj tylko się zbieraj. - powiedział i mnie pocałował
- No dobrze.- oznajmiłam i wzięłam ciuchy.
Ubrałam się w łazience i przyszykowałam się. W miarę '' ogarnięta '' wyszłam z łazienki.
- Wyglądasz ślicznie. - wyszczerzył się Harold
- Jasne, jasne. - oznajmiłam
- Naprawdę, w sumie to ty zawsze wyglądasz pięknie. -przytulił mnie
- Oj Harry, co ja bez ciebie zrobię. - wtuliłam się w niego
Wsiedliśmy do busa w którym czekali na nas chłopcy.
- No co tak długo ! Jestem głodny. - powiedział obrażony blondasek
- A ja co mam powiedzieć? O 10 mnie budzicie i wszystko trzeba robić w pośpiechu. - odpowiedziałam
- Też Cię kochamy. - uśmiechnął się Zayn
- Jedziemy po Natalię? - zapytałam
- Tak. - odpowiedział Liam , na co się ogromnie ucieszyłam
- Mam nadzieję, że ona o tym wie. - zaśmiałam się spoglądając na Harrego
- Ma szczęście, wie. - uśmiechnął się Harry
Drogę do Natalii spędziliśmy rozmawiając, śmiejąc się, ale też siedząc w ciszy.
- Hej. - uśmiechnęła się Natalia wchodząc do pojazdu.
- Cześć Natuś. - przytuliłam ją
Usiadła koło mnie. Rozmawiałyśmy pomiędzy sobą, bo chłopacy byli zajęci rozmowami o trasie. W pewnym momencie, gdy słuchałam Natalii spojrzałam na Louisa, na złość akurat on też się spojrzał, od razu spuściłam wzrok. W mojej głowie było ciągle wczorajsze wydarzenie, było mi tak strasznie głupio, bo kocham Harrego ponad wszystko, lecz na Louisa mogłam zawsze liczyć , wiedziałam, że jego dziewczyna będzie z nim naprawdę szczęśliwa.
- Halo ! Ziemia do Oli! Czy ty mnie w ogóle słuchasz? - pytała Natalia machając mi rękoma przed oczami. Momentalnie ocknęłam się.
- Tak słucham. -spojrzałam na nią
- Na pewno? Ola powiedz co Cię gryzie.- oznajmiła
- Na pewno, wszystko ok.- uśmiechnęłam się.
Przez resztę drogi rozglądałam się po samochodzie, albo byłam zapatrzona w jeden punkt. Dojechaliśmy do wesołego miasteczka. Byłam mile zaskoczona.
- Jesteśmy. - uśmiechnął się Liam.
Wysiedliśmy z samochodu i skierowaliśmy się do parku rozrywki.
- To wsiadamy ! - wyszczerzył się Harry i pomógł mi wsiąść do kolejki górskiej
Siedziałam pomiędzy Harrym a Louisem. Ruszyliśmy. Za nami było słychać piski. Chłopcy trzymali ręce w górze, ale ja trzymałam się zawzięcie barierki.
- Puść ją ! Nie bój się ! - krzyknął Harry
- Śnisz ! - parsknęłam
Nagle poczułam jak Louis ściąga moje dłonie z barierki.
- O nie Louis ! Nie próbuj nawet ! - krzyknęłam
- Nie bój się ! Nie spadniesz ! - uśmiechnął się
Puściłam barierkę, podniosłam na chwilę ręce i momentalnie wtuliłam się w Louisa.
- Przepraszam. - wyszeptałam puszczając go, gdy kolejka stanęła.
- Za co? - zaśmiał się
Wyszliśmy i zahaczyliśmy jeszcze parę rozrywek. Później poszliśmy do restauracji, z czego Niall był bardzo zadowolony. Po zjedzonym posiłku, ruszyliśmy do kina. Jak zwykle chłopcy wybrali horror. Wraz z Natalią usiadłyśmy przed chłopcami. W połowie filmu, chłopacy zaczęli rzucać w nas popcornem.
- Przestańcie. - powiedziałyśmy w tym samym czasie i zaśmiałyśmy się oby dwie.
Próbowali nas straszyć, lecz nie udawało się to im. W pewnym momencie na wielkim ekranie wyskoczył jakiś przerażający potwór. Wraz z Natalią zaczęłyśmy piszczeć i cały popcorn wylądował na podłodze.
Po zakończonym filmie, światła zapaliły się, z Natalią wybuchnęłyśmy nieopanowanym śmiechem, dookoła nas było bardzo dużo jedzenia. Natka złapała mnie za rękę i wybiegłyśmy z sali. Chłopcy biegli za nami, ale ochroniarz zatrzymał Nialla. Ale ten udawał że nic nie rozumie, poszło mu gładko i nie posprzątał po nas. Następnie poszliśmy na spacer. Za mną szedł Liam i co chwile przydeptywał moje buty.
- Liam ! Bo zaatakuje Cię moją bronią ! - powiedziałam z wrogością
- Niby jaką ? - zaśmiał się
- Łyżką !- krzyknęłam i zobaczyłam zaskoczenie i strach w oczach Liama
- O nie ! Tylko nie łyżka ! - błagał
- Zlituję się tym razem, ale nie zamęczaj już więcej moich butów. - zaśmiałam się
Szłam wtulona w Harrego. Po 2 godzinach wróciliśmy. Wszyscy zebrali się w moim hotelowym pokoju.
- I kolejne rozstanie.- posmutniałam
- Niedługo znów się zobaczymy. -pocałował mnie loczek
- Ale to będzie trwało wieczność.
- Nie będzie, zobaczysz szybko zleci. - uśmiechnął się
- No szczególnie w klasie z … a nie ważne. - burknęłam
Louis zaproponował mi spacer, bo chciał ze mną na spokojnie porozmawiać. Zgodziłam się. Chodziliśmy po parku.
- O czym chciałeś porozmawiać? - spojrzałam w jego oczy
- W sumie to o niczym, chcę z tobą spędzić czas. - uśmiechnął się
- Louis, będzie mi Cię brakowało marchewko. - wtuliłam się w niego
- Mi ciebie też. - odpowiedział dając mi buziaka w policzek
Poszliśmy na cmentarz. Podeszliśmy do grobu mojej mamy.
- Mamusiu, nawet nie wiesz jak mi Cię brakuję, czasem nawet rozmawiam z samą sobą z nadzieją, że mnie słyszysz. Wiem, że tam na górze jest Ci lepiej, kiedyś do ciebie dołączę i znów będziemy razem. - mówiłam szeptem i rozpłakałam się
- Cichutko nie płacz. - przytulał i pocieszał mnie Louis
Poszliśmy do hotelu. Zastaliśmy w moim pokoju rozbawioną grupkę przyjaciół.
- Gdzie was poniosło?- zapytał Zayn
- Byliśmy przejść się po parku i wstąpiliśmy do jednego ważnego miejsca. -oznajmił Louis
Spędziliśmy czas wspólnie. Obejrzeliśmy jeszcze na życzenie Liama, Toy Story. Muszę przyznać , że chociaż tą bajkę oglądałam tysiące razy to mi się do tej pory jeszcze nie znudziła. Później zagraliśmy na taneczne wyzwania. Niall zaprezentował nam swój irlandzki taniec, nie obyło się bez śmiechów i krytyki. Widać było gołym okiem, że Horanek wraz z Natalią dogadują się bardzo dobrze, chciałam aby na tym się nie zakończyło. Niestety nadeszła pora pożegnania.
- Kocham was, nie opuszczajcie mnie. - zaczęłam płakać
- Kotku nie płacz. - przytulił mnie Harry a potem dołączyli się wszyscy.
Przytuliłam każdego po kolei i powiedziałam parę słów od siebie.
- Kocham Cię, już tęsknię. - pocałował mnie z wielkim uczuciem Harold
- Ja ciebie też. - wtuliłam się w niego z całej siły
Gdy wszyscy wyszli został jeszcze Louis.
- A ty znowu potrzebujesz dłuższego pożegnania? - zaśmiałam się wycierając moje łzy dłonią
- Oczywiście. - uśmiechnął się
- Lou już mi Cię brakuje. - wtuliłam się w niego
- Kocham Cię. - szepnął
Te dwa słowa wywołały u mnie motylki w brzuchu, nie wiedziałam co powiedzieć.
- Idź już, bo chłopcy będą się zaraz denerwować. - zaśmiałam się i ostatni raz go przytuliłam
- Lecę. Pa. - dał mi buziaka w czoło i wyszedł
Patrzyłam na nich przez okno, jak wchodzą do czarnego busa. Pomachałam im jeszcze, i odjechali. Natalia poszła do domu wcześniej. Było mi smuto, leżałam na łóżku i rozmyślałam jak potoczą się dalsze losy. Wymęczył mnie ten dzień i szybko zasnęłam. 


________________
Długo wyczekiwany rozdział :) Przepraszam was ! ;( Jest mi strasznie głupio, że was zawiodłam, ale wena raz przychodzi szybciej, a raz wolniej :). W dodatku mam troszkę trudną sytuację. Co do rozdziału to jest nudny, a pisałam go bardzo długo. No ale cóż. I przepraszam, jak rozdziały nie będą dodawane regularnie, ale musicie mnie zrozumieć. :)     Dziękuję ! ♥ Jesteście niesamowite ♥
 

4 komentarze:

  1. Jak zawszę zajebisty , kochana !
    Niech Harry zdycha no. Będę to pisać w każdym komentarzu . I mam dla Ciebie informację . W , tak mi się zdaję , 6 rozdziale , będzie polecenie do TWOJEGO bloga : )
    Cieszysz się ? No wiem , że tak <3
    Harry - zdychaj .

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuuuuupeer!

    i nie masz racji, że nudny, bo czyta się naprawdę interesująco!!! ;*

    dziub <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnyy.! Naprawdę, ale niech Ola będzie z Louisem. ; D Czekam na nexta, ; **

    Zapraszam do mnie (nowy odcinek, zostawisz koment.?) :
    http://zycie-z-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mow ze nie masz weny! zawsze gdy tak mowisz rozdzaily sa cudowne! *__*

    OdpowiedzUsuń

A tu macie moje gadu-gadu 11600783. ;)