- Tak Harry, zostanę twoją dziewczyną. – rzuciłam się mu na
szyję.
Widziałam radość w jego oczach.
- Kocham Cię. – powiedział i zaczął mnie całować.
- Ja Ciebie też. – wymamrotałam .
Przez dłuższy czas rozmawialiśmy, śmialiśmy się,
przytulaliśmy i robiliśmy zdjęcia. Gdy wyszliśmy z restauracji, poszliśmy
jeszcze na spacer. W jego towarzystwie czułam się naprawdę świetnie. Po
dwugodzinnym spacerze, Harry odprowadził mnie do domu Louisa.
- Dziękuję Ci, za wspaniały wieczór. – powiedziałam
- Kocham Cię. – powiedział i namiętnie mnie pocałował
- Ja Ciebie też. – odpowiedziałam i weszłam do domu
Gdy zdejmowałam buty usłyszałam głośne śmiechu dochodzące z
salonu.
- Hej. – powiedziałam wchodząc do salonu, usiadłam na fotelu
i spoglądałam na grający w Wii , zespół 1D w składzie 4/5.
- Hej Ola ! – odpowiedzieli mi wszyscy razem.
- Jak było? – zapytał Louis
- Doskonale. – uśmiechnęłam się
- Mhm. A coś więcej? – wyszczerzył się Zayn
- Oj chłopcy, jacy wy ciekawscy jesteście. - powiedziałam. – Chcecie coś na kolację?
- O tak ! – odpowiedział mi Niall.
Poszłam do kuchni i zajrzałam do lodówki, były tam pustki, jedyne co mogłam zrobić to
były hot-dogi. Wyjęłam parówki, ketchup, musztardę itd. Z lodówki, i
bułki. Po 15 minutach, wszystko było
gotowe.
- Mmmm pyszne ! – krzyczał uradowany Niall, który jako
pierwszy dorwał się do jedzenia.
- Oj to prawda. – potwierdził Liam.
Gdy chłopacy się zajadali, poszłam do swojego pokoju, wzięłam
piżamę i weszłam do łazienki. Wzięłam gorącą kąpiel. Tego mi było trzeba.
Rozmyślałam o związku z Harrym, o tym co będzie dalej, czy nie zawiodę się na
nim i takie tam.
Moja kąpiel trwała
niecałe półgodziny, jak na mnie to i tak krótko. Założyłam szlafrok, włosy
związałam w kucyk i zeszłam na dół.
W salonie był już cały zespół, zapewne chłopacy zadzwonili
do loczka aby przyszedł.
- A my już wszystko wiemy ! i szczęścia wam życzymy i
wytrwałości ! – krzyczał Zayn, a potem dołączyli się pozostali.
- Dziękujemy. – powiedzieliśmy w tym samym czasie z Harrym i
zaśmialiśmy się, usiadłam Haroldowi na kolanach i przyglądałam się jak grają
pozostali. To był zabawny widok. Zachowywali się jak stado rozbrykanych
małpek. Wtuliłam się w Harrego.
- Ślicznie pachniesz. – powiedział mi loczek do ucha
- Kocham Cię. – odpowiedziałam mu po cichu.
Siedzieliśmy objęci. Po 2 godzinach zrobiłam się śpiąca i
poszłam do swojego pokoju, Harry poszedł ze mną.
- Mogę z tobą spać? – zapytał jak mały dzieciaczek
- I jeszcze się pytasz. – zaśmiałam się i wskoczyłam pod
kołdrę.
Za chwilę koło mnie
zjawił się Harold, odpaliłam laptopa i na facebooka dodałam zdjęcie z moim
chłopakiem, i podpisałam pod nim ‘’ Dziękuję Ci. ♥ ‘’
Wtuliłam się w
Harrego i zasnęłam.
Obudziłam się o 7. Leżałam w objęciu loczka. Powoli
wygrzebałam się z łóżka i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam się. Lekko się pomalowałam i
zeszłam do kuchni. W domu panowała cisza, zrobiłam sobie kakao, usiadłam na kanapie
i popijając napój oglądałam telewizję.
Siedziałam tak przez jakieś 30 minut.
- Szukałem Cię kochanie. – powiedział uśmiechnięty Harry
schodzący po schodach
- I znalazłeś. – odwzajemniłam uśmiech
Usiadł koło mnie i pocałował.
- Idź się ubierz a ja zrobię śniadanie. – oznajmiłam
- No dobrze. – wstał i dał buziaka w mój nosek
Zrobiłam naleśniki i herbatę. Nie musiałam robić ich dużo,
bo w domu znajdowałam się ja, Louis i Harry. Inni wrócili do domu w nocy.
Zaniosłam to wszystko do jadalni. Usiedliśmy wszyscy w trójkę i zajadaliśmy się.
- Louis co Ci jest? Jesteś jakiś przybity, coś się stało? –
zapytałam spoglądając na niego
- Nie, wydaje Ci się, nie wyspałem się. – oznajmił
- Gdzie podział się mój Lou uśmiechnięty od samego rana? –
podniosłam jedną brew
- Pyszne naleśniki. – zmienił temat i uśmiechnął się.
Doskonale widziałam, że coś go gryzie, ale dobijała mnie
myśl co było powodem?. Posprzątałam po śniadaniu i poszłam do pokoju Lou, w
którym był.
- Lou co się stało? – zapytałam zamykając drzwi od pokoju
- Nic Ola. – odpowiedział
- Jasne, jasne. Za długo Cię znam.
- Ola. Naprawdę nic się nie stało, mówiłem już że się nie
wyspałem.
- Ehh, no dobrze nie mów. – westchnęłam i wyszłam z pokoju.
Gdy schodziłam po schodach zamyślałam się i spadłam z nich.
- Ałaaaa. – jęknęłam z bólu
- Jejku Ola ! – krzyknął zaniepokojony Harry który do mnie
podbiegł
Harry wziął mnie na ręce i położył na kanapie.
- Oj kochanie, bawisz się w doktora? – zaśmiałam się. – już
mnie nic nie boli, po prostu upadłam na nogę, i trochę zabolało. – uśmiechnęłam
się.
- Jesteś pewna? Możemy zadzwonić po doktora, to obejrzy
twoją nogę. – powiedział
- Tak jestem pewna. – przytuliłam się
- Co się stało? Słyszałem jakby ktoś spadł ze schodów. –
zapytał Louis schodzący po schodach
- Ola z nich spadła. – odpowiedział Harry
- Ej nic się nie stało? Możemy po lekarza zadzwonić –
powiedział
- Następny.. – oznajmiłam i zaczęłam się śmiać. – nic mi nie
jest ! – krzyknęłam
Dzień minął spokojnie, wieczór również. O 24 zasnęłam.
___________________
Wciągnęło mnie.... ;d
OdpowiedzUsuńDziubek! <3