czwartek, 22 marca 2012

Rozdział 27





O godzinie 10 miała przyjść po mnie Natalia, więc wstałam z wygodnego łóżka i poszłam się szykować. Ubrana w czarne rurki oraz luźną niebieską bluzkę , i wyszykowana ruszyłam do hotelowej restauracji na śniadanie. Po zjedzeniu poszłam jeszcze do swojego pokoju, bo za nim miała przyjść Natka, miałam jeszcze półgodziny. Przeglądałam różne strony w internecie, czas bardzo szybko zleciał. Złapałam płaszczyk w rękę i wyszłam z hotelu.
- Hej. - powiedziałam do przyjaciółki która już na mnie czekała
- Siemka, pójdziemy pochodzić po sklepach? Może wybiorę coś na dzisiejszy koncert. - zapytała z uśmiechem
- Bardzo chętnie. - odpowiedziałam
Po około godzinie znajdowałyśmy się w centrum handlowym. Wchodziłyśmy do każdego sklepu, nawet z ubraniami dla dzieci. Nie obyło się bez wygłupów i wspominania najmilszych spędzonych w dawnym gronie przeżyć. Natalia wybrała sobie ciuchy i poszła je przymierzyć.
- Natalia wyglądasz ślicznie ! - powiedziałam z zachwytem do dziewczyny która prezentowała strój który miała na osobie, a była nią prześliczna błękitna sukienko-tunika spod której wystawał puszek ,taki sam jaki miała na swoich butach, pod nią założyła jeszcze leginsy. To połączenie doskonale do siebie pasowało.
- Naprawdę tak myślisz? - zapytała niepewnie. - lepiej czuję się w spodniach i bluzce. -dodała
- Mówię serio, ale wybór należy do ciebie.- uśmiechnęłam się
- No to wezmę oba zestawy. - powiedziała wchodząc znów do przebieralni
Po zakończonych zakupach poszłyśmy do McDonald's . Zajadając się zestawem dziecięcym zaczepił nas pewien chłopak.
- Cześć Natalia. - uśmiechnął się
- Hej Mateusz. Siadaj. - powiedziała Natalia. - To Ola, pamiętasz ją może z naszej grupki w dziecięcych latach? - po chwili dodała
- Olaa, Ola... - myślał . - O rany Ola ! Nie poznałem Cię – uśmiechnął się brunet
- Ja ciebie też Mateusz. - uśmiechnęłam się i przytuliłam chłopaka
- W internecie jest o tobie głośno. - zaśmiał się
- Drobnostka. - powiedziałam
- Drobnostka? Nazywasz to drobnostką ?! Nawet przez myśli nie przeleciało mi, że to mogłaś być ty. -powiedział
- A jednak. - odpowiedziałam z uśmiechem
- Macie na dzisiaj jakieś plany? - zapytał Mateusz
- Idziemy na koncert. - odpowiedziała mu Natalia
- O a kogo?
- One Direction. - powiedziała uradowana
- Ola , mało Ci ich? - zaśmiał się chłopak
- Czego nie robi się dla przyjaciółki. - spojrzałam na szczęśliwą Natalię
- Mateusz, my musimy już iść, mamy trochę mało czasu. - powiedziała Natka
- Ok, nie będę was zatrzymywał. Bawcie się dobrze. - odpowiedział i przytulił nas obie
Umówiłam się z Natalią na określoną godzinę i poszłam do hotelu. W pokoju przeglądałam moją walizkę z ubraniami. Ubrałam ciemne rurki, białą bokserkę i kremową zapinaną na jeden guzik marynarkę. Włosy rozpuściłam i pofalowałam, oraz pomalowałam się trochę mocniej niż na co dzień. Za 10 minut miałam spotkać się koło kawiarenki z Natką. Więc czym prędzej wzięłam potrzebne rzeczy i wyszłam z pokoju. Wyszłam z hotelu i zobaczyłam tam Natalię.
- A jednak. - zaśmiałam się przytulając ją
- Za zimno na sukienkę .- powiedziała uśmiechając się
Poszłyśmy na miejsce w którym miał rozpocząć się koncert. Poczekałyśmy sobie, bo była wielka kolejka. Byłam pod wrażeniem, bo dziewczyny z Polski były spokojne i przynajmniej nie rzucały się na chłopaków. Czekałyśmy jakieś 40 minut, za nim weszłyśmy do wielkiej hali. W tamtym czasie rozmawiałam z Natalią, jak zwykle było o czym. Nareszcie po długim oczekiwaniu weszłyśmy do pomieszczenia. Zajęłyśmy miejsca w drugim rzędzie.
- Jak udało Ci się załatwić tu miejsca? - zapytałam Natalii
- Nie zwlekałam, od razu gdy usłyszałam, że są dostępne bilety to bez wahania je kupiłam. - uśmiechnęła się.
Zgasło światło i piski dziewcząt nasiliły się. Ucieszyłam się gdy wreszcie zobaczyłam ich na scenie. Widziałam bardzo uradowaną Natalię, która bawiła się świetnie, więc ja też postanowiłam zapomnieć o tym, że na scenie stoją moi przyjaciele, tylko zaczęłam bawić się bardzo dobrze.
Po 2 godzinnym koncercie chłopcy zeszli ze sceny i poszli rozdawać autografy.
- Ola ! Błagam chodź ze mną ! - prosiła mnie
- Czemu nie. Chodźmy.-uśmiechnęłam się i skierowałyśmy się w stronę chłopaków. Stanęłyśmy i czekałyśmy na swoją kolei .
- Teraz my . - ścisnęła mnie Natalia
- Jak się nazywasz? - zapytał Louis Natkę
- Natalia. - uśmiechnęła się.
- Bardzo ładne imię. - odpowiedział i dał jej autograf.
Gdy Louis podał go jej , spojrzał na nią i na mnie. Podszedł do innej fanki, ale obrócił się jeszcze raz w naszą stronę.
- Ola ! Co ty u robisz? - podbiegł do mnie i przytulił
- Przyszłam na wasz koncert – zaśmiałam się i odwzajemniłam uścisk
- Ola , kochanie ! - przytulił mnie z całej siły Harry i pocałował
- Hej Harry. - powiedziałam uśmiechając się
Pozostali też się ze mną przywitali. Widziałam jak fanki na mnie patrzą, a w oczach Natalii widziałam niepewność, bo nie wiedziała co ma robić.
- To jest Natalia. - uśmiechnęłam się do nich pokazując na nią. - moja przyjaciółka. - dodałam
- Hej Natalia. - przytulili ją chłopcy
Radość Natki była nie do opisania. Rozmawialiśmy z nimi bardzo długo i Zayn złożył na propozycję.
- Słyszałem, że w centrum Warszawy jest dzisiaj jakaś impreza. Idziemy? - zapytał
- Pewnie, chciałbym zobaczyć jak wygląda to w Polsce. - odpowiedział Niall i wszyscy mu przytaknęli .
Pojechaliśmy czarnym busem na imprezę. Była to impreza na której zbierali pieniążki na chore dzieci. Zawsze podobały mi się takie akcje. Całą grupą stanęliśmy gdzieś z boku. Było już ciemno, więc nas nie było widać. Ale nawet w ciemności dziewczyny zauważyły chłopców i podbiegły po autografy i zdjęcia. Oddaliłam się trochę z Natalią i oglądałyśmy koncert. Chłopcy gdy skończyli podeszli do nas.
- Pić mi się chce, zaraz wrócę. - oznajmiłam
- Czekaj, idę z tobą. - powiedział Louis
- Ej kupcie mi coś do żarełka ! - krzyknął Niall gdy odchodziliśmy
Poszliśmy do sklepu. Wzięliśmy po piciu dla każdego, i jak zwykle jedzenie dla Horanka. Zapłaciliśmy i wyszliśmy. Poszliśmy na około bo Louis się uparł.
- Ola musimy porozmawiać. - powiedział
- Słucham Cię. - uśmiechnęłam się
Nagle Louis stanął i spojrzał w moje oczy .
- Coś się stało?- zapytałam
- Nic, a musiało się coś stać? - zaśmiał się
- W sumie to nic, ale zatrzymałeś się tak nagle i … - nie dokończyłam bo Louis mnie pocałował. Tak Louis Tomlinson mnie właśnie pocałował.
- Przepraszam. - powiedział i spuścił wzrok
- Nic się nie stało, ale Lou ja jestem z Harrym .-odpowiedziałam
- Ola nie rozumiesz? Ja Cię kocham.. - oznajmił
- Lou muszę Ci się do czegoś przyznać. - powiedziałam
- Słucham Cię uważnie.
- No bo.. jak ty wtedy w nocy wszedłeś do pokoju.. ja to wszystko słyszałam. W tamtej chwili udawałam, że śpię. Louis przepraszam, że Ci nie powiedziałam. - wymamrotałam zacinając się
- Słyszałaś? - burknął
- Tak. - spojrzałam na niego
- A więc dowiedziałaś się wcześniej, co do ciebie czuję. - uśmiechnął się
- Najwidoczniej. - lekki uśmiech pojawił się na mojej twarzy
- Louis nie mówmy nikomu o tym co przed chwilą się wydarzyło. Dobrze? Nikomu. Musimy zachowywać się normalnie.- powiedziałam po chwili
- Dobrze. - odpowiedział
Wróciliśmy do grupy jakby nigdy nic. Niall oczywiście marudził co tak długo bo był głodny. Z Harrym staliśmy objęci. Wszyscy byliśmy wpatrzeni na koncert.
Gdy impreza zakończyła się, wszyscy rozeszliśmy się do swoich hoteli a Natka do swojego domu. Przed zaśnięciem myślałam jeszcze o Louisie, i o tym co dalej będzie ze mną i Harrym gdy się dowie.

___________
Hehe i jest 27 :) Myślę, że się spodobał :) Dziękuję ♥
 

4 komentarze:

  1. niesamowicie wciągające... czekam na następne rozdziały ;D

    "Życie, choćby i długie, zawsze będzie krótkie..." dlatego nigdy nie można się poddać! trzeba walczyć do samego końca... spełniać marzenia, i pomimo trudu dnia codziennego -żyć tak jakby wszystko miało niebawem zniknąć... dlatego należy cieszyć się nim każdego dnia... Choć życie nie zawsze pisze nam kolorowe scenariusze, trzeba sobie z tym poradzić... pamiętając, że nie jesteś sama... zawsze jest ktoś kto o Tobie myśli... zawsze... bez względu na to gdzie się znajduje i co robi... myśli i tęskni... i pragnie byś była szczęśliwa...

    <3

    OdpowiedzUsuń
  2. i zapomniałam dodać:
    uwielbiam jak piszesz ;d
    pierwsze takie opowiadanie, a idzie Ci bardzo dobrze! tak trzymaj! nabierzesz wprawy i być może kiedyś tam w przyszłości wydasz swą powieść, którą niewątpliwie przeczytam, bo przecież jak to napisała nasza wybitna polska pisarka "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła."

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj , ojojo . Przepraszam Cię najmocniej , że nie komentowałam . Głupio mi teraz . : C
    Ale teraz skomentuję . No !
    Już XD
    Nie no , rozdział zajebisty . Mam nadzieję , że Lou będzie z Olą , a Hazza zdechnie . Muhahaha . : DDD
    Czekam na kolejny kochana ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. No wreeszcie się pocałowali <3

    OdpowiedzUsuń

A tu macie moje gadu-gadu 11600783. ;)